„Poezja (…) jest jak pojawiające się na niebie Lirydy, gdyż trwa przez jakiś czas, po czym znika; ponownie ktoś ja odkrywa, i tak co jakiś czas” – pisze autor zbioru wierszy, wydanych w 2020 r. staraniem MBP.
Poeta jest „późnym debiutantem”, jego pierwsza książka ukazała się, gdy miał 44 lata. Publikował ponadto w „Przydrożach”, „Helikopterze”, wydawnictwie poplenerowym „Plener Kurpiowski. Czarnia”. Jego twórczość jest refleksyjna, przesycona poczuciem straty. Dużo tu pytań o sens ludzkiej egzystencji, poddawana jest wątpliwość sama twórczość. Jak pisać ładne, eleganckie wiersze, skoro:
„gdy ucichnie muzyka życia
przeżarta rdzą karoseria sztuki
zostaną puste przestrzenie”.
Specjalnością poety są poszarpane frazy. Urywa je w miejscach, których język polski nie przewiduje. To sprawia, że czytelnik zwraca uwagę na wyróżnione słowa:
„emanacja ogrodów sztuki wynosi
ordynarną pewność”
W posłowiu do zbioru dr hab. Karol Samsel napisał o autorze, że jest owładnięty jakąś niesprecyzowaną romantyczną gorączką. Ten romantyk na pewno ma odbiorców swojej twórczości, o czym świadczy rekordowa liczba wyświetleń filmiku, prezentującego „Lirydy” na naszym kanale youtube.
Lirydy
Zdzisław Zyśk
