Na spotkanie z popularną artystką Teresą Lipowską i towarzyszącą jej Moniką Mularską-Kucharek, trenerką umiejętności psychospołecznych i autorką książek pomieszczenie Czytelni zapełniło się licznie przybyłymi mieszkańcami miasta i okolic (6.06.2024 r.)
Aktorkę, którą publiczność polubiła po rolach w „Rzeczpospolitej babskiej”, „Rodzinie Połanieckich”, „Tacie”, serdecznie powitała Bożena Załęska, dyrektor MBP w Ostrołęce.
– Gościmy dzisiaj osobę, którą na pewno Państwo znacie, znakomitą aktorkę, artystkę kabaretową.
Teresa Lipowska największą sympatię widzów zdobyła jako Basia Mostowiakowa z serialu „M jak miłość”. Jak sama przyznaje, popularność wykorzystuje w dobrych celach: pomaga w kampaniach społecznych, inspirując osoby dojrzałe. Aktorka powitała publiczność stwierdzeniem, że Ostrołęka jest jej znana – uczestniczyła w koncertach, które organizuje Jakub Milewski, tenor, ostrołęczanin.
– Ucieszyłam się z zaproszenia do tego miasta – powiedziała.
Podzieliła się z publicznością historiami ze swojego życia. Opowiedziała o smaku ciemnego chleba ze śmietaną i szczypiorem, który jest dla niej symbolem dzieciństwa – niezbyt zamożnego, ale szczęśliwego.
– To zasługa mojej mamy – mówiła. – Po wojnie były ciężkie czasy, ale ja tego nie pamiętam. Doceniłam, ile dla mnie zrobiła, dopiero gdy stałam się osobą dojrzałą. Mam nauczyła mnie, że życie jest piękne i trzeba się nim zachwycać.
Przykładem tego, co Teresę Lipowską zachwyca, są słoneczniki i inne kwiaty, które dostawała od męża całymi bukietami. Jej słabość do kwiatów jest tak znana, że nawet znalazła się w scenariuszu „M jak miłość”.
– To scena, kiedy Lucjan przynosi Basi na 50. rocznicę ślubu 51 kwiatów – ten 51. jest na przyszłość. Popłakałam się.
Wspominała drugiego męża, ukochanego Tomasza Zaliwskiego, czyli Magneta z „Czterech pancernych i psa”. Grali razem w sztuce, gdzie była scena pocałunku. Jak się okazało, pocałunek ze spektaklu na spektakl robił się coraz mniej udawany…
– W końcu nam przerwano, mówiąc, że „ za chwilę dzieci z tego będą” – śmiała się aktorka.
Opowiedziała również niezwykłą historię swojego jedynego syna. Jako młody człowiek próbował zostać pilotem, ale bez powodzenia. Pół roku temu, jako 50-latek, zgłosił się do mamy z pytaniem, czy mu pomoże finansowo. Znów chciał spróbować.
– Pomogłam. Zdobył licencję pilota i od dwóch tygodni lata, pilotując małe samoloty. Gdy do mnie dzwoni, żeby o tym opowiedzieć, ma głos 18-latka. Jest szczęśliwy.
Publiczność chciała znać historie z planu „M jak miłość”. Teresa Lipowska mówiła, że dostała się do serialu po castingu, na którym zagrała „babę, która wrzeszczy na męża, że gnoju nie wywiózł”. Do ulubieńców zaliczała Kacpra Kuszewskiego, z którym utrzymuje serdeczny kontakt do dziś (aktor nie gra w serialu od 24 lat).
Opowiedziała o swojej znanej pasji: zbieraniu figurek aniołów. Ma ich ponad 250 . Kolekcja powiększyła się po spotkaniu w bibliotece w Ostrołęce.
Towarzysząca aktorce Monika Mularska-Kucharek, doktor socjologii, terapeutka, trenerka umiejętności psychospołecznych, najchętniej mówiła o Fundacji Łódzka Akademia Kobiecości, której prezesuje. Jak twierdzi, pomaga ludziom odkrywać uroki okresu dojrzewania. Jest inicjatorką i współredaktorką książek, dotyczących jesieni życia oraz zbiorów poezji, które można było kupić na spotkaniu. Nawet w wierszach „przemyca” treści terapeutyczne. Z Teresą Lipowską zna się od lat i obie panie zgodnie twierdziły, że różnica wieku im nie przeszkadza w przyjaźni.
- Spotkanie odbyło się w ramach projektu „Z pisarzami na tapecie” czyli ostrołęckie spotkania literackie dofinansowane ze środków Miasta Ostrołęki.
- Współpraca: Stowarzyszenie „Kulturalni-Poczytalni”