Podczas prezentacji najnowszego numeru “Ostrołęckiego Rocznika Literackiego. Przydroża” prowadzący zaprosił do rozmów 20 autorów. Swoje teksty do publikacji dało ponad 40 osób. Prezentacja odbyła się 28 maja w Czytelni MBP.
Gości jubileuszowego spotkania przywitała Bożena Katarzyna Załęska, dyrektor MBP.
Z rocznikiem od początku związany jest dr habz, prof. UW Karol Samsel, który jest redaktorem prowadzącym. Tak wspominał okoliczności wydania pierwszego numeru, w 2014 roku:
– Myśleliśmy o rodzaju zapisu literatury ostrołęckiej, który z czasem stał się antologią. Dla badaczy środowiska twórców to materiał bezcenny. Gdyby takie czasopismo powstało w latach 70. czy 80. XX wieku, mielibyśmy świadectwo życia środowiska z czasów Klubu Literackiego “Narew”. Dobrze, że chociaż teraz nasze “zagłębie” ludzi piszących ma swój rocznik, od 10 lat.
Sabina Malinowska, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Bibliotek i Książki, które jest wydawcą, dziękowała osobom pracującym przy periodyku od początku, Miejskiej Bibliotece Publicznej za współpracę, starostwu ostrołęckiemu i miastu Ostrołęka za wsparcie finansowe. Wydanie liczącej 315 stron publikacji nie byłoby bez tego możliwe. Wspominała, że początkowo projekt “Przydroży” był obliczony na pięć lat. Tymczasem już zaprosiła autorów, żeby deklarowali swój udział w numerze 11.
Na prezentację przyjechali również autorzy spoza Ostrołęki, którzy związali się z miastem przez udział w konkursach literackich i warsztatach, jak Patryk Kominek czy Daria Galant. Redaktor Karol Samsel zapraszał do stolika kolejnych autorów. Zaczął od poetów, których twórczość nazwał “małą antologią” – to 80 stron numeru!
Jako pierwsza o swoim opracowaniu biogramów autorów, związanych z Ostrołęką mówiła Sabina Malinowska. Drugą rozmówczynią była Karolina Pianka. Mówiła, że inspiracją do jej wierszy jest pasja: studiuje biotechnologie. Stąd w jej wierszach występują np. bakterie. Jako kolejny o swoich wierszach mówił Patryk Kominek, którego dramat stanowi ważną część numeru. Przyjechał se Śląska specjalnie na spotkanie.
– Jestem tu czwarty raz i zaczynam się czuć ostrołęczaninem – mówił.
Kolejny autor, Marcin Tomczak wrócił do tematów związanych rodzinną Glebą. Poetka Renata Deptuła mówiła o oporach przez publikacją w “Przydrożach” oraz o przygotowaniach do wydania cyklu opowiadań, inspirowanych twórczością Olgi Tokarczuk. Gość z Warszawy, Paweł Banach, tłumaczył, skąd się wziął wśród ostrołęckich literatów.
– Jestem laureatem Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego im. Dionizego Maliszewskiego.
Kolejna rozmówczyni, Daria Galant, przyznała że dała do druku wiersze ze zbioru, nad którym pracuje od… 2009 roku. Z Barbarą Ekert prowadzący rozmawiał o postawie życiowej, którą prezentuje w swoich wierszach. Jak przyznała, pisze wiersze “z bezsenności”. Z kolei Marię Dłuską, która pracuje na rzecz “Przydroży” prawie od początku, rozmawiał o inspiracjach.
– Są nimi ludzie. Pisałam o Darii, która jest reżyserką, poetką i zaklinaczką koni, o moim mężu Kazimierzu, który jest geodetą, o weterynarzu Adamie.
Zdzisław Zyśk mówił o swoich fascynacjach popkulturą, ale szeroko rozumianą: jego mistrzami są i Jim Morrison i Arthur Rimbaud. Ze Stanisławem Kałuckim wspominano dawnych autorów “ostrołęckiego zagłębia literackiego”. Wiesław Janusz Mikulski wolał mówić o wierszach swojej zmarłej żony Janiny, zwanej Żanetą. Przypomniał, że była to również zasłużona bibliotekarka. Weterynarz z eseju Marii Dłuskiej, czyli Adam Ladziński, mówił o poezji wiązanej, którą uprawia.
– Nie znajduje uznania na konkursach literackich. Wiersze rymowane odpadają.
Agnieszka Kruszyńska, która jest uczestniczką seminarium magisterskiego z Karolem Samselem, wskazała jako inspirację temat pracy licencjackiej, czyli ewokację – wywoływanie wspomnień. Punktem wyjścia do opowiadania Barbary Zakrzewskiej pt. “Grzebień” była “Księga pamięci Żydów żuromińskich” i to był, jak mówi autorka, tekst ponury, natomiast drugi, relacja z poszukiwań dobroczyńcy jej rodziny, to tekst optymistyczny. Tymoteusz Janczewski, laureat Ostrołęckiego Konkursu Poetyckiego “Pierwszy krok w poezję”, tym razem dał do druku opowiadanie.
O ciekawym projekcie współpracy literatów z Muzeum Kultury Kurpiowskiej mówiła Barbara Kalinowska, wicedyrektor placówki. Po udostępnieniu twórcom dzieł, wystawionych w muzeum, powstały ekfrazy. To utwory inspirowane obrazami Artura Nacht-Samborskiego. Takie były np. wiersze Emilii Brulińskiej, która miesiąc temu miała prezentację swojego debiutanckiego zbioru wierszy w MBP. Jedna z ekfraz nie była poetycka, tylko prozatorska: to esej Ewy Brzóski.
Jako ostatnia wystąpiła Joanna Zyśk, która przedstawiła efekt swoich poszukiwań zaginionej siostry Dionizego Maliszewskiego, Marii Raczyńskiej z Goworowa.